Ocena płodności kobiety, w porównaniu z badaniem mężczyzny, nie jest prosta. Komórek jajowych poza procedurą IVF nigdy bezpośrednio nie widzimy i nie możemy wobec tego w łatwy i pewny sposób ocenić stopnia ich prawidłowości. Skazani więc niejako jesteśmy na ocenę pośrednią. Pod uwagę bierzemy wiek pacjentki, laboratoryjne i ultrasonograficzne wykładniki rezerwy jajnikowej, badania hormonalne z krwi. W trakcie diagnostyki musimy także potwierdzić obecność owulacji oraz drożność jajowodów.
Wiek pacjentki
Wiek pacjentki to główny niezależny czynnik ryzyka kłopotów z zajściem w ciążę. Znając fizjologię płodności na przestrzeni życia kobiety wiemy, że aktualny wiek pacjentki starającej się o ciążę ma ogromne znaczenie, gdyż jest jednocześnie wiekiem komórki jajowej, która ma wiąć udział w procesie zapłodnienia. Im więcej lat minęło od chwili zsyntetyzowania i zmagazynowania oocytów w jajnikach w życiu płodowym kobiety do momentu owulacji, tym częściej dochodzi do błędów w dokończeniu podziału zatrzymanego w rozwoju na kilkadziesiąt lat oocyta. Częściej pojawiają się nieprawidłowości genetyczne, częściej komórka jajowa w ogóle obumiera. Klinicznie przejawia się to dłuższym czasem starań, wyższym odsetkiem poronień i większym ryzykiem nieprawidłowości genetycznych u płodu.
AFC
AFC to podstawowy parametr ultrasonograficzny w ocenie płodności kobiety. Ilość pęcherzyków antralnych (ang. antral follical count, AFC) w jajnikach w trakcie miesiączki, a więc kiedy startuje nowy cykl, jest bardzo czułym wskaźnikiem możliwości prokreacyjnych pacjentki. Tak więc badanie ultrasonograficzne w pierwszych dniach cyklu jest podstawowym elementem oceny płodności kobiety. Jeśli w 2-3 dniu miesiączki w jajnikach widzimy po 1-2 małe pęcherzyki, to od razu wiemy, że musimy spodziewać się dużych kłopotów.
Czasami ilość pęcherzyków w jajniku jest ZBYT duża – w jednej gonadzie możemy naliczyć ich kilkadziesiąt. Tak właśnie zdarza się np. w zespole PCO. To też nie jest komfortowa sytuacja – spodziewać możemy się wtedy trudności z przełamaniem bariery jajnika i wywołaniem owulacji. Optymalna ilość pęcherzyków to kilka -kilkanaście na jajnik.
AMH (anty-Müllerian hormon)
AMH to podstawowy niezależny parametr laboratoryjny w ocenie płodności kobiety. Mała ilość pęcherzyków antralnych na początku cyklu zawsze zwiastuje kłopoty, ale czy to znaczy, że jeśli jest ich dużo to wszystko jest OK? Niestety nie, gdyż jakość komórek jajowych w środku tychże pęcherzyków może nie być prawidłowa. Parametrem, który świetnie sprawdził się we wstępnej ocenie rezerwy jajnikowej pacjentki jest oznaczany we krwi poziom AMH. Oznaczenie nie jest zależne od dnia cyklu. Interpretacja wyniku musi uwzględniać rodzaj testu laboratoryjnego, jakim wykonano badanie. Pomocne w ocenie jakości komórek jajowych jest też określenie we krwi poziomu inhibiny B.
Badanie hormonalne
Oceniając prawidłowość stanu hormonalnego kobiety starającej się o ciążę sprawdzamy zawsze parametry wydolności tarczycy (TSH, anty-TPO, anty-TG, fT4, fT3) oraz robimy tzw. pełny profil hormonalny cyklu. Badanie wykonuje się w 2-3 dniu cyklu i składa się nań oznaczenie poziomu FSH, LH, prolaktyny, estradiolu, SHBG, testosteronu, androstendionu, siarczanu dehydroepiandrosteronu (DHEA-S). Wysoki poziom prolaktyny (musi być oceniana na czczo, rano) jest wskazaniem do testu z metoklopramidem. Zaburzenia owulacji i nieregularne cykle nakazują sprawdzić poziom glikemii na czczo i po obciążeniu 75 g glukozy ( tzw. oral glucose tolerance test, OGTT)
Ocena owulacji
Ocena owulacji jest podstawowym testem czynnościowym w ocenie płodności kobiety. Biorąc pod uwagę fizjologię cyklu miesięcznego kobiety wiemy, że do zapłodnienia komórki jajowej może dojść zaledwie w ciągu kilkunastu godzin podczas całego cyklu. Jak trafić na ten ściśle określony czas ze współżyciem? Pomocą jest monitoring cyklu z dokładnym ustaleniem czasu owulacji, i co się z tym wiąże, wskazaniem optymalnego czasu podjęcia starań. Zaburzenie pękania pęcherzyka, tzw LUF (luteinisation of unruptured follicle) jest możliwe do uwidocznienia jedynie podczas tej procedury.
Badanie drożności jajowodów
Drożność jajowodów można sprawdzić na trzy sposoby. Każdy z nich bazuje na podaniu pewnej ilości płynu od strony pochwy i sprawdzeniu, czy przedostał się on do jamy brzusznej. Przeczytaj o badaniu drożności jajowodów HyCoSy w naszej Klinice. Różnice polegają na rodzaju płynu i sposobie jego detekcji:
- HyCoSY – badanie drożności jajowodów za pomocą USG. Metoda najprostsza, łatwa do zastosowania, stosunkowo mało inwazyjna. Płynem używanym do kontrastowania jajowodów może być zwykła sól fizjologiczna lub specjalne pianki dobrze odbijające ultradźwięki. Minusem metody jest jej duża subiektywność i zależność od stopnia przygotowania pacjentki, doświadczenia lekarza i warunków badania. Metoda standardowa u pacjentek z niskim ryzykiem patologii jajowodowej.
- Histerosalpingografia – badanie wykonywane pod kontrolą skopii rentgenowskiej. Przez cewnik założony do jamy macicy podawany jest płyn kontrastujący pod wpływem promieniowania rentgenowskiego. Zaletą badania jest większa czytelność obrazu (jelita i inne struktury obecne w miednicy mniejszej są słabo widoczne i nie przeszkadzają w interpretacji badania). Zdecydowanym minusem jest fakt naświetlania okolicy jajników z obecnymi w nich komórkami jajowymi dużą dawką promieniowania jonizującego. Metoda najczęściej wykonywana w szpitalach w ramach NFZ.
- Laparoskopia z kolorografią – złoty środek w diagnostyce patologii jajowodowej. Metoda pewna, obarczona najmniejszym ryzykiem błędu. Obraz miednicy mniejszej wraz z macicą, jajnikami i jajowodami uzyskiwany jest dzięki wprowadzeniu do jamy brzusznej przez małe nacięcie w pępku kamery wizyjnej i następnie przekazywany na monitor, gdzie może być interpretowany w dużym powiększeniu. Oceniana jest budowa, ruchomość, wzajemne położenie macicy i jajowodów, a także ewentualna obecność zrostów czy wszczepów endometrialnych niewidocznych w innych badaniach obrazowych. Kolorowy barwnik podawany w trakcie zabiegu od strony pochwy przez asystę operatora w doskonale widoczny sposób wypełnia jajowody ukazując ich przebieg na całej długości, a następnie wylewa się do jamy otrzewnowej. Niebagatelną zaletą metody jest możliwość podjęcia jednoczasowej próby naprawy wszystkich zauważonych nieprawidłowości, zdecydowanym minusem – ryzyko zabiegu. Laparoskopia jest normalną operacją wykonywaną w pełnym znieczuleniu ogólnym. Metoda przeznaczona dla pacjentek, u których podejrzewamy zaburzenie budowy i drożności jajowodów.